Łatwo jest być ekologicznym

Łatwo jest być ekologicznym

Fotografia autorstwa Cati Teague

Gina Sims, założycielka firmy Gina Sims Designs z Georgii, jest mistrzynią kolorów i dziwactw. Tutaj opowiada o renowacji wiktoriańskiej rezydencji w Atlancie i o tym, jak uhonorowała architekturę domu, wprowadzając kolory w zabawny, ale wyrafinowany sposób.

Jak opisałabyś swoje podejście do projektowania wnętrz?
Mój zespół świetnie się bawi, ryzykując i będąc odważnym, a ja zawsze szukam możliwości zastosowania tego w każdej pracy, którą wykonujemy. Nie chcę niczego przeoczyć. Zawsze pytam też moich klientów: „Czy masz coś dziwnego z tej wycieczki, na którą pojechałeś?” lub „Czy babcia przysłała ci coś dziwnego?” Wykorzystanie czegoś, co klient już ma, i nadanie temu nowego życia to moja ulubiona czynność.

Jakie są Twoje pierwsze kroki podczas pracy nad nowym projektem?
Najpierw pytam ludzi, co mają wspaniałego, pytam, dokąd podróżowali, skąd pochodzi ich rodzina i jakie są ich zainteresowania. Następnie omawiam budżet, to, co już podoba im się w danej przestrzeni, i to, co im się nie podoba. Muszę też ustalić, co chcą robić w danym pomieszczeniu i co musimy zrobić, aby im się to udało – to jest strona funkcjonalna.

Ostatnią częścią jest estetyka. Muszę wiedzieć, co ich uszczęśliwia, inaczej nie będę w stanie wykonać swojej pracy. Muszą pokazać mi zdjęcia tego, co uważają za wspaniałe. Dla nich może się to wydawać niczym, ale ja mogę spojrzeć na zdjęcie i powiedzieć: „Och, tu jest tyle kontrastu” lub „Uwielbiasz neutralny dywan i odważne krzesło” Projekt musi uwzględniać funkcję pokoju i elementy, które uwielbiają.

Pochodzisz z Kalifornii, Twoja firma ma siedzibę w Georgii, a pracujesz nad projektami w całym kraju. Czy zauważyłeś, że musisz zmieniać sposób myślenia o projektowaniu w zależności od lokalizacji?
Trochę się to zmienia. Jeśli pracuję na Wschodnim Wybrzeżu, jest to nieco bardziej formalne. Jeśli pracuję na Zachodnim Wybrzeżu, jest to prawdopodobnie nieco bardziej swobodne lub w stylu midcentury. Klienci odwiedzają też domy innych osób i widzą w nich określone wzornictwo, co wpływa na to, co im się podoba i co chcą mieć we własnym domu. Ale w końcu zadzwonią do mnie, ponieważ odpowiada im mój styl.

Twój projekt Seeing Green jest realizowany w domu w bardzo tradycyjnym stylu w Atlancie i jest przeznaczony dla młodej rodziny z dziećmi. Jakie były największe względy?
Ponieważ jest to dom z epoki wiktoriańskiej, wprowadzenie zbyt wielu nowoczesnych elementów nie sprawdziłoby się. Musieliśmy więc zwrócić uwagę na architekturę budynku i pozwolić jej wpłynąć na podejmowane przez nas decyzje. Chcieliśmy, aby był tradycyjny, ale jednocześnie podkreślał, że mieszka tu naprawdę wesoła para z psami i dziećmi. Nie chcieli, aby wyglądało to jak domy ich matek.

Klasyczna architektura wnosi bardzo wiele do projektu. Jak udało Ci się zachować i wzmocnić integralność domu, wprowadzając jednocześnie nowoczesne akcenty?
Trzeba zwracać uwagę na architekturę domu, bez względu na to, jaka ona jest. W tym przypadku zachowaliśmy żyrandole i inne główne oprawy oświetleniowe w wejściu, salonie i jadalni. Wszystkie te elementy już tam były i sprawdziły się.

Celowo zastosowaliśmy również tekstylia. Wykorzystaliśmy całą długość okien, wybierając pełnowymiarowe zasłony okienne, aby dodać wyrafinowania i dramatyzmu. Nawet gdy dodawaliśmy zabawny element wystroju, za nim umieszczaliśmy tradycyjne zasłony.

Zielony jest wyraźnie głównym kolorem w tym projekcie, ale w każdej przestrzeni są inne subtelne odcienie kolorów. Jak osiągnąć równowagę przy łączeniu wielu kolorów i wzorów?
W jadalni zdecydowaliśmy się podkreślić główny kolor – zielony. Ściany mają żywy zielony kolor, z którego wynikają wszystkie pozostałe elementy wystroju. W salonie dodaliśmy szare sofy i białe zasłony okienne, a następnie pozostawiliśmy ściany w kolorze jasnoniebieskim – w otoczeniu nie ma zbyt wielu kolorów. Kolor przywróciliśmy dzięki dywanowi w salonie i niewielkim akcentom w całym wnętrzu. Pozwoliliśmy, aby zieleń w jadalni zajęła centralne miejsce.

Kolory w dziełach sztuki dobrze pasują do każdej części domu. Czy to Ty wybrałaś te dzieła, czy też były one własnością rodziny?
Rodzina miała bardzo mało dzieł sztuki – tylko kilka zdjęć rodzinnych. Musieliśmy zacząć od podstaw. To, jakich dzieł sztuki używamy, zależy od budżetu klienta. Czasami możemy pójść do galerii i wybrać dzieło wspaniałego artysty, innym razem musimy zastanowić się, z jakiego źródła sztuki designerskiej możemy pozyskać sztukę, aby wypełnić ścianę – i tak właśnie zrobiliśmy w przypadku tego projektu. Pokazaliśmy klientom kilka opcji i zapytaliśmy, co im się podoba.

Gdy klient ma dzieci, jak to miało miejsce w przypadku tego projektu, w jaki sposób zaprojektować każdy pokój, aby był funkcjonalny i zabawny, ale także estetyczny?
Stół w jadalni przychodzi mi na myśl, ponieważ jeśli na przykład dziecko wbije widelec w stół, będzie to przykre. Dlatego wybraliśmy stół, który nie ma całkowicie gładkiego wykończenia. Zależało nam również na zastosowaniu tkanin o wysokiej jakości. Do krzeseł w jadalni wybraliśmy białą tkaninę Crypton; jeśli coś się na nie rozleje, od razu się z nich zsunie.

W przestrzeni dla dzieci przy kuchni wszystkie meble są wykonane z kolorowych tkanin, a otomany to otomany do przechowywania. Wybraliśmy otomany zamiast stolika do kawy, ponieważ dzieci mogą je łatwo przesuwać, aby uzyskać dodatkowe miejsce do siedzenia, postawić stopy i używać ich do przechowywania rzeczy, a ponadto nie mają twardych krawędzi.

Czy masz tendencję do kierowania się ku określonym elementom wzornictwa?
Tak, jeśli chodzi o wykorzystanie wzorów. Tkaniny użytkowe przeszły długą drogę, co ułatwia sprawę, gdy klient chce mieć neutralną sofę. Jeśli utrzymamy sofę w neutralnym kolorze, możemy dodać wspaniałą poduszkę lub położyć sofę na wspaniałym dywanie, albo spróbuję przekonać klienta do wzorzystej tkaniny na krzesło.

Wzór pomaga również nadać projektowi bardziej indywidualny wygląd. Nie można na przykład pójść do Crate & Barrel i kupić wspaniałej, wzorzystej sofy. Trzeba zatrudnić kogoś, kto wie, jak połączyć te elementy w całość.

Czy są jakieś elementy projektu, od których się wzbraniasz?
Przesycenie i nadużywanie szarości. Uwielbiam kolory, ale chcę też, aby neutralne odcienie miały w sobie odrobinę ciepła.

Jaka jest misja Twojego zespołu w każdym z Twoich projektów?
Lubię wydobywać osobowość ludzi i dobrze się bawić z klientami. Naszą misją jest pomagać ludziom bawić się swoim domem i robić wszystko z jakością i wyrafinowaniem, nie traktując wszystkiego zbyt poważnie. Każdy projekt powinien sprawiać wrażenie dobrego i naturalnego.

Aby uzyskać więcej informacji, odwiedź stronę ginasimsdesigns.com