Styl życia 'Social Omnivore’ wzrasta

Styl życia 'Social Omnivore’ wzrasta

Wiele osób rezygnujących z mięsa nadal lubi jego smak, a także odnajduje wartość w nieskrępowanych przygodach kulinarnych. „Kiedy idę do przyjaciół na kolację, jestem jak, 'Fuck yeah, chcę zjeść jakiekolwiek niesamowite danie mięsne, które przygotowywałeś'”, mówi Perry, który zaczął jeść wegetariańskie w domu po wprowadzeniu się do swojej roślinnej dziewczyny podczas pandemii. Nie czuła, by gotowanie własnych posiłków miało sens. Od tego czasu związek się zakończył, ale nowe nawyki Perry’ego utknęły. „Lubię sposób, w jaki to sprawia, że się czuję” – mówi.

Inni, którzy uwielbiają jeść mięso, wyłączyli je w domu z powodu obaw o klimat. Po obejrzeniu dokumentu Planet Earth o tym, jak globalne ocieplenie dziesiątkuje wrażliwe populacje morsów, Tina Liu zdecydowała, że chce zmniejszyć swój ślad węglowy. Ale 33-letni menedżer produktu, mieszkający w Nowym Jorku, również uwielbia jeść w restauracjach. „Jeśli jakieś danie brzmi dobrze, chcę go spróbować” – mówi. Nie chce też przegapić chińskiej kuchni swoich rodziców, w której często pojawiają się kotlety wieprzowe lub kurczak. „Rozumiem, że jest to robione z miłością”, mówi. „Nie chcę przekręcić czegoś, co przynosi mi radość i zrobić to o mnie zabijającym planetę” Przynajmniej nie w 100% przypadków.

Dla niektórych osób ograniczenie spożycia mięsa to kwestia zdrowia. Taranekia Gilbert-Ross, właścicielka The Boujee Southerner, nowej, opartej na roślinach restauracji soul food w Lawrenceville w stanie Georgia, cierpiała na „straszne problemy żołądkowe” od lat 20. Kiedy kilku lekarzy zasugerowało jej unikanie wołowiny, 42-letnia szefowa kuchni postanowiła w zeszłym roku zacząć jeść wegańsko w domu. Gilbert-Ross nadal je dziwne piersi z kurczaka na dużych spotkaniach z rodziną i przyjaciółmi, głównie po to, aby nie robić zamieszania gospodarzom, którzy mogą nie być pewnymi siebie wegańskimi kucharzami, ale uważa swoją dietę za „bramę do bycia w pełni roślinną osobą”

Menu w jej restauracji, które zawiera zweganizowane klasyki, takie jak słodki chlebek kukurydziany z ziemniakami i duszona zielenina kolardowa, jest przedłużeniem tego stylu życia. „Choroby serca to numer jeden wśród zabójców czarnych Amerykanów” – mówi. „Chciałam stworzyć coś, co może pomóc ludziom żyć dłużej” Choć ma nadzieję, że jej jedzenie nawróci niektórych mięsożerców na dietę bardziej opartą na roślinach, Gilbert-Ross wychodzi naprzeciw swoim klientom tam, gdzie są. „Jedzenie jest takim komfortem w wielu czarnych domach”, mówi. „Nie możesz po prostu powiedzieć ludziom, żeby nie jedli [their favorite dishes]”

Dla Libby Huggins, 40-letniej nauczycielki mieszkającej w Kansas City, decyzja o tym, by głównie unikać mięsa była łatwa: „Po prostu nie lubię konsystencji ani smaku” – mówi. Huggins uważa również przemysł mięsny za „obrzydliwy” i makabryczny. Jest kilka zastrzeżeń. Zjada „kęs” doskonałej polędwicy wieprzowej swojego ojca i od czasu do czasu próbuje potraw na bazie mięsa podczas podróży, co jest ważną częścią jej związku z mężem.

Ja sama przez ponad dziesięć lat wahałam się między twardym wegetarianizmem a społecznym jedzeniem mięsa. Najczęściej jem mięso ze względu na moją pracę. Kilka razy w roku jem soczyste pierogi mojej polskiej babci i barszcz z kurczakiem, który według niej jest wegetariański. Z radością pożeram niesamowite niemieckie sauerbraten mamy mojego chłopaka w każde Boże Narodzenie. Wołowa lasagna mamy, pokryta chrupiącym beszamelem, jest moją wegetariańską piętą achillesową. Kocham wszystkie te kobiety tak bardzo i nie zamierzam odrzucać wysiłków, które podjęły, by mnie nakarmić.